Szukaj na tym blogu

środa, 26 kwietnia 2017

A nie mówiłam ???

   Wiedziałam, no po prostu wiedziałam....
czułam to od początku.... a nawet wczesniej - zanim jeszcze nawet zaczął się ten rok....
   Już wtedy coś podpowiadało mi że ten rok będzie inny niż wszystkie do tej pory... no i .... oczywiście jest...
    Tylko miałam nadzieję że będzie super, że spełnią się marzenia, że zrealizujemy swoje plany a jest zupełnie inaczej - totalne zaskoczenie i  to na minus :(
    Pomysłów mam dużo, ale czasu mało - nie wszystko da się zrobić tak jak by się tego chciało....
     Cóż  styczeń i luty upłynęły pod hasłem chorób - niestety chorowały nie tylko dzieciaki ale i moje szyjące maszyny...
      Teraz kiedy przynajmniej jedna z  maszyn wróciła do mechanicznego zdrowia, szycie poszło w odostawkę na dalszy tor bo dzieciaki dopadł paskudny wirus i wyladowaliśmy w szpitalu...
       Tak było w marcu, a teraz kwiecień i cóż powtórka z rozrywki - szpital po raz drugi...
         Mam nadzieję że w końcu los się do nas uśmiechnie i reszta roku upłynie spokojnie :) i w końcu zasiądę przy maszynie by oczyścić głowę z zaległych pomysłów i zapełnić szafę nowymi uszytkami :)

              Pozdrawiam serdecznie

                Montownia Marzeń


                P.s. trzymajcie kciuki :)

2 komentarze:

  1. Życzę dużo zdrowia . Miejmy nadzieję, że jak przyjdzie prawdziwa pogoda wiosenna to wszystko się uspokoi:) A sama kupiłam overlock używany i też jest u mechanika na czyszczeniu i regulacji|:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ciepłe słowa :) w tę paskudną pogodę... i rowniez serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń

Dziękuję za poświęcony czas:) będzie mi miło jeśli pozostawicie po sobie ślad w postaci komentarza:) jeśli macie dla mnie jakieś rady bądź wskazówki chętnie się z nimi zapoznam:)